No i tu macie jeszcze na zachętę rozdział 1. We hope that you'll like it. Komentujecie kochaneczki! ;3 I pamiętajcie o prologu!
Arizona. USA
Godzina 7.30 rano
---------------------
---------------------
- Cassidy! Cassidy! Wstawaj słonce, bo spóźnisz się do
szkoły!
- Już, już mamo – wymruczałem sennie mocniej wtulając twarz
w poduszkę. Było mi tak ciepło i błogo, że nie miałbym nic przeciwko pozostaniu
tak aż do skończenia dnia. Kto wie, może nawet i do końca swoich dni? Jednakże
nie było by dane rozkoszować się słodyczą nic nie robienia, bo czyjaś ręka
delikatnie, acz stanowczo potrząsnęła moim ramieniem ciągle krzycząc to imię.
Świetnie, znowu jakaś dupa Slaha pomyliła mnie ze swoją koleżanką. Powoli
zaczynałem się irytować. Nie dość, że ta kobieta była skończoną kretynką, bo
pomyliła mnie z dziewczyna, to jeszcze nie słucha jak się do niej mówi!
Przecież jak mówię zaraz to oznacza, że kiedyś, w przyszłości wstanę, a nie, że
już nie śpię. Przykryłem się kołdrą aż po same uszy sycząc „Zostaw mnie”, lecz
upierdliwa dłoń nie dała za wygraną. Jednym, szybkim ruchem zdarła ze mnie
pierzynę, wyrwała poduszkę i położyła cały ten majdan na stojący obok biurka
fortel. W tym właśnie momencie trafił mnie szlag. Tak, to prawda, że bardzo
łatwo jest mnie wyprowadzić z równowagi, ale przecież to nie moja wina, że
otaczają mnie sami idioci, prawda? Gdyby ci przeklęci kretyni – moi koledzy z
zespołu, wreszcie zakodowali sobie w tych pustych łbach, że nie wolno kraść ani
mojego alkoholu, ani dragów, a już na pewno nie mojego świętego spokoju
(szczególnie rano, a niestety to ich ulubiona pora na zwracanie się do mnie z
jakimiś idiotyzmami) to wiele awantur pewnie nie miałoby miejsca. Po za tym
mogliby się wziąć do roboty, przecież płyta się sama nie nagra. Do tego teraz, gdy ja pragnę się wyspać po
wczorajszej imprezie to oni mi do pokoju jakąś szmatę wpuszczają?! Oj niech ja
tylko dorwę ich w swoje ręce to nie dość, że nogi z dupy, to jeszcze kutasy
powyrywam. No może Stevenowi nie. On pewnie swojego i tak dawno sprzedał w
zamian za koke. Debil. No, ale wracając do rzeczywistości, kogoś tu trzeba
nauczyć szacunku do artystów! Poderwałem się do pozycji siedzącej i z wciąż
zaklejonymi oczami wydarłem się:
- Ty jebana szmato! Nikt cię kurwa nie nauczył, że rano się
śpi, a nie…
Zamilkłem zszokowany. Nie, to nie możliwe, pomyślałem, widać
jeszcze śpię, bo przecież w jedną noc mój głos nie mógł się zmienić na..
dziecinny i piskliwy?! Nie, to jest przecież wbrew natury! Jeszcze wczoraj
wieczorem podrywałem jedną rudą szepcząc jej na ucho sprośne teksty i wtedy
wszystko było ok! Pewnie po prostu odzywa się kac i dlatego słyszę wszystko
inaczej. Rzeczywiście moja głowa pulsowała rytmicznie bólem. Pochłonięty
rozmyślaniami zupełnie zapomniałem o dziwnej osobie. Lecz ona nie zapomniała o
mnie…
- Cassidy jak ty się wyrażasz dziecko?! Masz szlaban! Ten
Kevin ma na ciebie zdecydowanie negatywny wpływ. Jazda do łazienki gówniaro!
Kevin? Gówniaro? Zaraz, zaraz coś tu jest kurwa nie tak… I
wtedy otworzyłem oczy. A potem je zamknąłem. I znowu otworzyłem. I znowu
zamknąłem i tak parę razy.
- Za dużo piję. Już nigdy więcej nie tknę alkoholu, tylko
proszę niech to będzie tylko głupi sen – wymamrotałem chowając twarz w dłoniach. Starałem się przypomnieć sobie zdarzenia z wczoraj. Bezskutecznie. Ostatnią
rzeczą, która pamiętam było to, jak wchodziliśmy całą paczką do „Whisky a Go
Go” i dalej nic. Pustka. Kompletnie nie wiem co teraz robię w różowym pokoiku
wypełnionym pluszowymi słoniami i co to za tleniona blondynka, która patrzy na
mnie groźnie. Całkiem ładna blondynka. Delikatnie podniosłem głowę i zerknąłem
na nią zza grzywki, która opadła mi na oczy, gdy zakryłem je dłońmi. Bardzo
ładna blondynka. I nie wygląda na dziwkę. No i jest piekielnie zgrabna, te nogi
mmmm… W mojej głowie zaczął się rodzić szatański plan. Nie mogłem jednak dłużej
się zastanowić jak poderwać owo cudo, gdyż zmęczone prawieniem mi kazań,
których nawet nie słuchałem, bóstwo chwyciło mnie mocno za ramię i powlokło
korytarzem do łazienki.
- Za dziesięć minut masz być gotowa, rozumiemy się? – powiedziała
i zatrzasnęła mi drzwi przed nosem. Po chwili dało się słyszeć jej ciężkie
kroki na schodach. To wszystko działo się tak szybko, że nawet nie zdążyłem jej
dać nauczki za to, że mi tak bezczelnie przerwała sen. Tak się nie traktuje
gwiazd mego kalibru! Piękna czy nie, mnie się po prostu nie budzi i ona musi to
zapamiętać. Na przyszłość. Nie miałem wątpliwości, że owa będzie. Nie odpuszczę
póki jej nie przelecę. Ale najpierw mi
zapłaci za swoje. Prychnąłem dumny, że jestem taki boski i podszedłem do
umywalki. Odkręciłem kran, nabrałem trochę wody w ręce i ochlapałem nią sobie
twarz. Po omacku wyciągnąłem dłoń po ręcznik, a gdy go znalazłem szybko
wytarłem się. Podniosłem głowę by ułożyć sobie w lustrze włosy i… cały dom
wypełnił się moim wrzaskiem. Moim oczom ukazała się buzia o dużych, niebieskich
oczach, małym zadartym nosku i głupim wyrazie ust. Moje piękne, rude kłaki zniknęły, a zastąpiły je loki o barwie złota. I wtedy nastała ciemność.
--------------------
~Draconis
~Draconis
jesteście szalone i genialne i za to was kocham <3
OdpowiedzUsuńnic dodać nic ująć :3
OdpowiedzUsuńJak mniemam podobało się;3 To dobrze, bo już myślałam, że wszystko jest do dupy.
Usuń~Draconis
GDZIE NASTĘPNY ROZDZIAŁ?!?!?! chcę daaaalej :3
OdpowiedzUsuńJutro słońce, już jutro dodam. Mam nadzieję, że Żul nie będzie oponować ;P
Usuń~Draconis
A więc tak ; wpadłam, przeczytałam i... Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńCo jest ostatnio bardzo rzadkie, więc się ciesz/cieszcie. Czegoś takiego jeszcze nie było. Axl małą dziewczynką, no nieźle się zapowiada XD Będę wpadać częściej, o ile będziecie mnie informować, bo na bank zapomnę. Nie obrażę się też, jeśli skomentujecie mojego bloga ;3 I do tego ten fragment o Stevenie, o matko, leżę XD
Keep on rockin! i informujcie na dont-cry-in-november-rain.blogspot.com
Bardzo się cieszymy, naprawdę :D Cóż, będzie jeszcze wiele wątków i pojawią się jeszcze nasze autorskie postacie, więc chyba nie będziecie się nudzić. Informować bd, a twój blog już zaczynam/y czytać ;>
Usuń~ Draconis
♥♥♥
OdpowiedzUsuńWłaśnie oficjalnie dodaję Wasze cudeńko do moich polecanych, bo po prostu dawno się tak nie uśmiałam :D
OdpowiedzUsuńZnalazłam parę błędów, ale gdy czyta się coś podobnego, to po prostu drobne potknięcia się wybacza. Wiem, że właśnie tracę twarz i pozycję wrednej,czepliwej suki, która zawsze ma okres i potrafi zauważyć muchę na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej, ale chujmieto xD
Wasz, Twój... Nigdy nie wiem, jak się zwracać do "podwójnej" blogerki :D Geniusz jest wprost nie do opisania, rozumowanie Axla, które odzwierciedliłaś jest idealne właśnie do niego, do tego co sobą reprezentował, a jednocześnie normalność jego zachowania, takie szczegóły jak to, że jest totalnym śpiochem... To takie swojskie, przez co nadaje choć szczyptę realizmu faktowi, że gość zamienił się ciałami z dziewczyną i wzrokiem gwałcił jej wściekłą matkę xD
Jestem kupiona!
No spoko XDD Ale chciałabym to zobaczyć z perspektywy tej matki XDD IDziesz obudzić swoją kochaną córeczkę-aniłoeczkę (wtf), a ona najpierw krzyczy na Ciebie językiem starego żula, to jeszcze potem ma ochotę Cię przelecieć... Kurwa, brakuje mi tu tych lajkujących rąsi z fejsa xD Boże, jestem uzależniona ;__;
OdpowiedzUsuńI do tego posikana ze śmiechu >:C Weźcie, tak się nie robi, koleżaneczki D:
Idę dalej, bo co ten Axl xD Muszę to zobaczyć xD