niedziela, 24 lutego 2013

1.


No i tu macie jeszcze na zachętę rozdział 1. We hope that you'll like it. Komentujecie kochaneczki! ;3 I pamiętajcie o prologu!



Arizona. USA
Godzina 7.30 rano
---------------------
- Cassidy! Cassidy! Wstawaj słonce, bo spóźnisz się do szkoły!
- Już, już mamo – wymruczałem sennie mocniej wtulając twarz w poduszkę. Było mi tak ciepło i błogo, że nie miałbym nic przeciwko pozostaniu tak aż do skończenia dnia. Kto wie, może nawet i do końca swoich dni? Jednakże nie było by dane rozkoszować się słodyczą nic nie robienia, bo czyjaś ręka delikatnie, acz stanowczo potrząsnęła moim ramieniem ciągle krzycząc to imię. Świetnie, znowu jakaś dupa Slaha pomyliła mnie ze swoją koleżanką. Powoli zaczynałem się irytować. Nie dość, że ta kobieta była skończoną kretynką, bo pomyliła mnie z dziewczyna, to jeszcze nie słucha jak się do niej mówi! Przecież jak mówię zaraz to oznacza, że kiedyś, w przyszłości wstanę, a nie, że już nie śpię. Przykryłem się kołdrą aż po same uszy sycząc „Zostaw mnie”, lecz upierdliwa dłoń nie dała za wygraną. Jednym, szybkim ruchem zdarła ze mnie pierzynę, wyrwała poduszkę i położyła cały ten majdan na stojący obok biurka fortel. W tym właśnie momencie trafił mnie szlag. Tak, to prawda, że bardzo łatwo jest mnie wyprowadzić z równowagi, ale przecież to nie moja wina, że otaczają mnie sami idioci, prawda? Gdyby ci przeklęci kretyni – moi koledzy z zespołu, wreszcie zakodowali sobie w tych pustych łbach, że nie wolno kraść ani mojego alkoholu, ani dragów, a już na pewno nie mojego świętego spokoju (szczególnie rano, a niestety to ich ulubiona pora na zwracanie się do mnie z jakimiś idiotyzmami) to wiele awantur pewnie nie miałoby miejsca. Po za tym mogliby się wziąć do roboty, przecież płyta się sama nie nagra. Do tego  teraz, gdy ja pragnę się wyspać po wczorajszej imprezie to oni mi do pokoju jakąś szmatę wpuszczają?! Oj niech ja tylko dorwę ich w swoje ręce to nie dość, że nogi z dupy, to jeszcze kutasy powyrywam. No może Stevenowi nie. On pewnie swojego i tak dawno sprzedał w zamian za koke. Debil. No, ale wracając do rzeczywistości, kogoś tu trzeba nauczyć szacunku do artystów! Poderwałem się do pozycji siedzącej i z wciąż zaklejonymi oczami wydarłem się:
- Ty jebana szmato! Nikt cię kurwa nie nauczył, że rano się śpi, a nie…
Zamilkłem zszokowany. Nie, to nie możliwe, pomyślałem, widać jeszcze śpię, bo przecież w jedną noc mój głos nie mógł się zmienić na.. dziecinny i piskliwy?! Nie, to jest przecież wbrew natury! Jeszcze wczoraj wieczorem podrywałem jedną rudą szepcząc jej na ucho sprośne teksty i wtedy wszystko było ok! Pewnie po prostu odzywa się kac i dlatego słyszę wszystko inaczej. Rzeczywiście moja głowa pulsowała rytmicznie bólem. Pochłonięty rozmyślaniami zupełnie zapomniałem o dziwnej osobie. Lecz ona nie zapomniała o mnie…
- Cassidy jak ty się wyrażasz dziecko?! Masz szlaban! Ten Kevin ma na ciebie zdecydowanie negatywny wpływ. Jazda do łazienki gówniaro!
Kevin? Gówniaro? Zaraz, zaraz coś tu jest kurwa nie tak… I wtedy otworzyłem oczy. A potem je zamknąłem. I znowu otworzyłem. I znowu zamknąłem i tak parę razy.
- Za dużo piję. Już nigdy więcej nie tknę alkoholu, tylko proszę niech to będzie tylko głupi sen – wymamrotałem chowając twarz w dłoniach. Starałem się przypomnieć sobie zdarzenia z wczoraj. Bezskutecznie. Ostatnią rzeczą, która pamiętam było to, jak wchodziliśmy całą paczką do „Whisky a Go Go” i dalej nic. Pustka. Kompletnie nie wiem co teraz robię w różowym pokoiku wypełnionym pluszowymi słoniami i co to za tleniona blondynka, która patrzy na mnie groźnie. Całkiem ładna blondynka. Delikatnie podniosłem głowę i zerknąłem na nią zza grzywki, która opadła mi na oczy, gdy zakryłem je dłońmi. Bardzo ładna blondynka. I nie wygląda na dziwkę. No i jest piekielnie zgrabna, te nogi mmmm… W mojej głowie zaczął się rodzić szatański plan. Nie mogłem jednak dłużej się zastanowić jak poderwać owo cudo, gdyż zmęczone prawieniem mi kazań, których nawet nie słuchałem, bóstwo chwyciło mnie mocno za ramię i powlokło korytarzem do łazienki.
- Za dziesięć minut masz być gotowa, rozumiemy się? – powiedziała i zatrzasnęła mi drzwi przed nosem. Po chwili dało się słyszeć jej ciężkie kroki na schodach. To wszystko działo się tak szybko, że nawet nie zdążyłem jej dać nauczki za to, że mi tak bezczelnie przerwała sen. Tak się nie traktuje gwiazd mego kalibru! Piękna czy nie, mnie się po prostu nie budzi i ona musi to zapamiętać. Na przyszłość. Nie miałem wątpliwości, że owa będzie. Nie odpuszczę póki jej nie przelecę.  Ale najpierw mi zapłaci za swoje. Prychnąłem dumny, że jestem taki boski i podszedłem do umywalki. Odkręciłem kran, nabrałem trochę wody w ręce i ochlapałem nią sobie twarz. Po omacku wyciągnąłem dłoń po ręcznik, a gdy go znalazłem szybko wytarłem się. Podniosłem głowę by ułożyć sobie w lustrze włosy i… cały dom wypełnił się moim wrzaskiem. Moim oczom ukazała się buzia o dużych, niebieskich oczach, małym zadartym nosku i głupim wyrazie ust. Moje piękne, rude kłaki  zniknęły, a zastąpiły je loki o barwie złota. I wtedy nastała ciemność.
--------------------
~Draconis

10 komentarzy:

  1. jesteście szalone i genialne i za to was kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jak mniemam podobało się;3 To dobrze, bo już myślałam, że wszystko jest do dupy.
      ~Draconis

      Usuń
  3. GDZIE NASTĘPNY ROZDZIAŁ?!?!?! chcę daaaalej :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro słońce, już jutro dodam. Mam nadzieję, że Żul nie będzie oponować ;P
      ~Draconis

      Usuń
  4. A więc tak ; wpadłam, przeczytałam i... Podoba mi się!
    Co jest ostatnio bardzo rzadkie, więc się ciesz/cieszcie. Czegoś takiego jeszcze nie było. Axl małą dziewczynką, no nieźle się zapowiada XD Będę wpadać częściej, o ile będziecie mnie informować, bo na bank zapomnę. Nie obrażę się też, jeśli skomentujecie mojego bloga ;3 I do tego ten fragment o Stevenie, o matko, leżę XD
    Keep on rockin! i informujcie na dont-cry-in-november-rain.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszymy, naprawdę :D Cóż, będzie jeszcze wiele wątków i pojawią się jeszcze nasze autorskie postacie, więc chyba nie będziecie się nudzić. Informować bd, a twój blog już zaczynam/y czytać ;>
      ~ Draconis

      Usuń
  5. Właśnie oficjalnie dodaję Wasze cudeńko do moich polecanych, bo po prostu dawno się tak nie uśmiałam :D
    Znalazłam parę błędów, ale gdy czyta się coś podobnego, to po prostu drobne potknięcia się wybacza. Wiem, że właśnie tracę twarz i pozycję wrednej,czepliwej suki, która zawsze ma okres i potrafi zauważyć muchę na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej, ale chujmieto xD
    Wasz, Twój... Nigdy nie wiem, jak się zwracać do "podwójnej" blogerki :D Geniusz jest wprost nie do opisania, rozumowanie Axla, które odzwierciedliłaś jest idealne właśnie do niego, do tego co sobą reprezentował, a jednocześnie normalność jego zachowania, takie szczegóły jak to, że jest totalnym śpiochem... To takie swojskie, przez co nadaje choć szczyptę realizmu faktowi, że gość zamienił się ciałami z dziewczyną i wzrokiem gwałcił jej wściekłą matkę xD

    Jestem kupiona!

    OdpowiedzUsuń
  6. No spoko XDD Ale chciałabym to zobaczyć z perspektywy tej matki XDD IDziesz obudzić swoją kochaną córeczkę-aniłoeczkę (wtf), a ona najpierw krzyczy na Ciebie językiem starego żula, to jeszcze potem ma ochotę Cię przelecieć... Kurwa, brakuje mi tu tych lajkujących rąsi z fejsa xD Boże, jestem uzależniona ;__;
    I do tego posikana ze śmiechu >:C Weźcie, tak się nie robi, koleżaneczki D:
    Idę dalej, bo co ten Axl xD Muszę to zobaczyć xD

    OdpowiedzUsuń